Godni czas
Najkrótsze dni w roku, chłód i wszędobylska ciemność to cechy charakteryzujące okres w okolicy przesilenia zimowego. Niegdyś wierzono, że w tym czasie szczególnej mocy nabierają działania złych duchów, ich aktywność jest większa niż w innych porach roku.
Dzisiejszy okres bożonarodzeniowy był też dawniej (zarówno w czasach przedchrześcijańskich jak i później) okresem oddawania czci zmarłym przodkom. Zupełnie niedawno – jeszcze przed drugą wojną światową -wierzono na Warmii i Mazurach w to, że nasi zmarli bliscy odwiedzają nas podczas Godnich Świąt. Zostawiano wtedy resztki jedzenia na stole (chleb, mięso, sól) zapalano świecę na noc lub ogień w piecu. Często ustawiano w izbie ławę pod piecem lub dodatkowy stołek. Posypywano podłogę drobnym piaskiem a rano sprawdzano czy duch niedawno zmarłej babki był w nocy w odwiedzinach (ślady na piasku).
Mimo dnia zadusznego przypadającego na drugi dzień listopada odwiedzamy licznie cmentarze, stawiamy stroiki, palimy znicze także przed i w czasie Bożego Narodzenia. Ustawiamy na stole wigilijnym dodatkowe nakrycie dla niespodziewanego gościa – strudzonego wędrowca. Dawniej oczekiwano, że z przygotowanego miejsca skorzystają wędrujące dusze chcące się ogrzać w cieple domowego ogniska.
Sama wieczerza niegdyś wyglądała na Warmii i Mazurach prawie jak codzienna kolacja -nie poszczono (z wyjątkiem kilku mazurskich przygranicznych wsi za Szczytnem i Ełkiem). Nie było też opłatka, który pojawił się wraz z osadnikami po 1945 roku. Choinka na ziemiach pruskich początkowo pojawiła się w miastach (początek dwudziestego wieku) a później na wsi. Na ewangelickich Mazurach już w czasie adwentu chodziły grupy z gwiazdą i maszkarami, częściej też niż na Warmii śpiewano pieśni religijne o tematyce bożonarodzeniowej. Po Warmii w wieczór wigilijny wędrowali słudzy z szemlem (siwym koniem). Oznajmiali oni gospodarzowi dzwonkiem swe przybycie do domu, po czym już w izbie szemel skakał i tańczył, a starszy sługa odpytywał dzieci z pacierza. Anna Szyfer spisała: „ Jak tilko zmrok przijdzie, chodzo sługi z szemlem. To dzieciuki bali się, ale czekali, bo on kładł prezenti i bomboni.”
Wesołych Świąt!